Publikacja: 29.11.2013
3 min.Hortiterapia – leczenie ogrodem
Praca w ogrodzie uszczęśliwia – to prawda powszechnie znana. Jednak mało kto wie, że ogrody mogą także leczyć. Hortiterapia w Polsce jest formą terapii dopiero raczkującą. Dobrze znana jest w…
Krysiak.pl
Praca w ogrodzie uszczęśliwia – to prawda powszechnie znana. Jednak mało kto wie, że ogrody mogą także leczyć. Hortiterapia w Polsce jest formą terapii dopiero raczkującą. Dobrze znana jest w USA, Kanadzie oraz Japonii. Relacja pomiędzy medycyną, ogrodnictwem oraz terapią staje się rodzajem leczenia uzupełniającego w poprawie psychicznego stanu zdrowia ludzi oraz rehabilitacji dzieci i dorosłych.
Terapię można podzielić na bierną i czynną. Zimą łatwiej korzystać z formy biernej – choćby we własnych ogrodach zimowych (oranżeriach) czy miejskich palmiarniach.
Uczestnicy formy biernej przebywają w otoczeniu roślin i kontemplują przyrodę. Odbierają zapachy, kolory. Wsłuchują się w odgłosy natury. Zmysły stają się bardziej wyczulone, można wyciszyć się i uspokoić. Przy tym typie terapii wykorzystuje się tzw. ogrody sensoryczne, których ideą jest oddziaływanie na wszystkie zmysły osób przebywających w ogrodzie. Często ogrody takie są wewnętrznie podzielone na poszczególne strefy i poziomy, w których co innego jest elementem dominującym i oddziałującym na zmysły. Dla wzmocnienia wrażeń dotykowych rośliny na przykład mają różną fakturę, wielkość. Spacerując, siedząc lub leżąc dzieci i dorośli doświadczają estetycznych doznań. Czas spędzony w takich ogrodach staje się prawdziwą ucztą dla ciała i umysłu. Rodzice dzieci z problemami neurologicznymi zauważają, że ich pociechy wykazują wyraźne zainteresowanie tym wszystkim, co je otacza. Niedowidzący otrzymują potężną, a zarazem przyjemną dla ucha, dawkę czystych dźwięków. Niedosłyszący obcują z pięknem obrazu, regularną lub bardziej wymyślną kompozycją. Wachlarz kolorów to także cecha charakterystyczna tego miejsca. Dominują nasycone i mocne barwy, a w powietrzu unosi się magia zapachów roślin. Uczestnicy terapii wchodzą w stan odprężenia.
Czynna terapia polega na wykonywaniu drobnych prac ogrodniczych przy przesadzaniu, pieleniu, sadzeniu, zbieraniu owoców oraz szeroko rozumianej pielęgnacji roślin. Dla podniesienia efektów wspomnianych tu zajęć powstają też pracownie florystyczne, gdzie uczestnicy tworzą proste kompozycje z kwiatów lub liści. Zwłaszcza dzieci oraz osoby z niepełnosprawnością stają się wówczas bardziej samodzielne, a ich koncentracja nie ulega rozproszeniu. Wspólne prace wykonywane z pozostałymi uczestnikami budują międzyludzkich relacji, uczą właściwej komunikacji, a także dają poczucie bezpieczeństwa w grupie oraz możliwość ingerencji w świat przyrody. Nie bez znaczenia jest także możliwość obserwacji procesu wzrostu i rozwoju roślin.
Naukowcy dostrzegają zbawienny wpływ ogrodolecznictwa przy schorzeniach związanych z wiekiem starczym a także autyzmem i depresją. Hortiterapia zaczyna powoli wkradać się w choćby mniejszej formie do domów opieki społecznej, ośrodków terapeutycznych, o ile tylko w ich pobliżu znajduje się ogród lub kawałek przestrzeni z zielenią. Zajęcia grupowe prowadzone właśnie w ogrodach dają lepsze wyniki niż lekcje w zamkniętych pomieszczeniach, gdzie wokół są tylko szare ściany.
W efekcie takiej terapii poprawie ulega nie tylko koordynacja ruchowa czy ogólna sprawność. Leczenie ogrodem wpływa pozytywnie na ośrodki nerwowe, obniża poziom zdenerwowania, zmniejsza agresywne zachowania. Może być też doskonałą odskocznią od stresogennych czynników codziennego życia.
Udostępnij: